wtorek, 12 listopada 2013

Greckie smaki: Okra w pomidorach


Okra, czyli okwuru w języku Igbo (Nigeria), posiada również piękną, polską nazwę - piżmian jadalny. Grecja i Bliski wschód nazywają ją bamies, a w Indiach zamówimy bhindi. Jest nieduża i zielona, a przyglądając się jej, można szybko zrozumieć, skąd wzięło się przezwisko 'kobiece paluszki'. I kiedy na targu wypatrywałyśmy z Kasią pomarańczy i granatów, właśnie stosik zielonej okry przykuł naszą uwagę. Dzień był ciepły i leniwy, a okra jest nieskomplikowana w przygotowaniach. Należy tylko pamiętać o dwóch istotnych zasadach: dokładnie oczyścić i usunąć ogonki oraz nie mieszać lub mieszać powoli. Wnikliwych namawiam do przekrojenia okry i sprawdzenia, jak bardzo glutowato-śluzowatym warzywem jest i to właśnie powód, dla którego okra lubi spokój i bezruch. Potrzebne nam dodatki to czosnek, pomidory, cebula i przyprawy. Podzieliłyśmy się z Kasią sprawiedliwie, ona oczyściła okrę, ja gotowałam. Do piekarnika zaglądałyśmy wspólnie. Polecam jako dodatek kaszę bulgur lub ryż, ale jeśli macie kromkę świeżego, pachnącego chleba nic więcej nie jest potrzebne.



Porcja na trzy osoby:

1/2 kilograma okry, 
5-6 sporych zmiksowanych lub drobno pokrojonych pomidorów (butelka przecieru dla leniuszków), 
1 średnia cebula, 
2 ząbki czosnku, 
oliwa z oliwek,  
można dodać łyżkę octu winnego/wyciśnięta połówkę cytryny, sól/pieprz


W żaroodpornym garnku rozgrzewamy oliwę i podsmażamy pokrojoną cebulę. Kiedy się zeszkli, dodajemy pomidory, wciskamy czosnek, dodajemy przyprawy. Jeśli to Wasze pierwsze spotkanie z okrą,  pozostańcie przy podstawowym zestawie, poznajcie jej smak, ale następnym razem poeksperymentujcie z ulubionymi przyprawami. Przez chwilę podgrzewamy sos i dodajemy okrę, delikatnie zagłębiając ją w sosie. Gotujemy ok. 5 minut. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Przenosimy otwarty garnek do piekarnika i zaglądamy do niego po 20 minutach. Wszystko pięknie wygląda, więc wyciągamy i cieszymy się tym prostym, ale zachwycającym daniem. Dobrze jest gotować w trzy osoby, bo ta trzecia myje naczynia!

Atena

3 komentarze:

  1. A gdzie można kupić okre? Chętnie bym spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. We Wrocławiu pojawia się na Hali Targowej, czasami w Epi można kupić mrożoną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Smaki Azji. Centrum handlowe Borek. Zawsze w poniedziałek jest dostawa świeżej okry.

    OdpowiedzUsuń